Codzienne wybory – lustro mojej osobowości
drogi pamiętniku,
dzisiejsza runda w optyjacielu była jak lustro – pokazała mi, jak reaguję na codzienne sytuacje. gdy ktoś niespodziewanie dzwoni do drzwi, najpierw analizuję przez wizjer, a potem decyduję, czy otworzyć. z szefem? oddzwaniam od razu, ale z lekkim stresem. spontaniczne wypady? potrzebuję chwili na przygotowanie, ale lubię takie niespodzianki.
na siłowni stawiam na cardio, choć czasem tylko w teorii. humor? sarkastyczny, z nutą absurdu. w zatłoczonym autobusie skanuję wzrokiem wolne miejsca i atakuję, jak w grze strategicznej. uwielbiam "władcę pierścieni", słucham rocka, a po mieście poruszam się pieszo. pizzę jem elegancko, kawałek po kawałku, choć czasem zostawiam brzegi.
mimo że nadal gram sama, każda runda to okazja do lepszego poznania siebie. może to właśnie o to chodzi w optyjacielu – o podróż w głąb własnych myśli i reakcji.
do jutra, pamiętniku.